01. Jak to się zaczęło? Jak powstała nazwa Księży Młyn?

W XV wieku teren obecnego miasta Łódź zajmowały pola i lasy. Wówczas to, nad małą rzeczką Jasień powstała pierwsza osada młyńska, a ponieważ jej właścicielem był łódzki proboszcz, osada przyjęła nazwę "Księży Młyn".  Nieopodal wzniesiono młyn sołtysi, później zwany wójtowskim oraz kolejne młyny. Ponad cztery stulecia później, władze rządowe zadecydowały o włączeniu Łodzi do grona osad przemysłowych i przeznaczeniu jej roli ośrodka tkackiego i sukienniczego. Stary młyn został rozebrany, a na miejscu dawnych osad młyńskich, w tym także Księżego Młyna, powstały przędzalnie lnu i bawełny.

05. Budowa osiedla robotniczego

Naprzeciw przędzalni Scheibler postawił szeregi bliźniaczych domków robotniczych, zwanych niegdyś "famułami". W 1875 roku na Księżym Młynie powstała najstarsza łódzka szkoła, do której początkowo uczęszczały wyłącznie dzieci  pracowników fabryki. Nieopodal, na osiedlu robotniczym pojawiły się delikatesy. Wybudowana została także remiza strażacka, która miała zabezpieczyć fabrykę na wypadek częstych w owym czasie pożarów. Dzięki staraniom dr Karola Jonschera na tyłach fabryki powstał tzw. Szpital Fabryczny, który przyczynił się do rozwoju medycyny na terenie XIX-wiecznej Łodzi i uratował życie wielu pracownikom przędzalni. Na zlecenie Scheiblera powstała także stacja kolejowa, neorenesansowy pałacyk i park. Wszystkie te obiekty istnieją do dzisiaj i stanowią jeden z najciekawszych zabytków przemysłowych na świecie.

02. Następni właściciele manufaktury

Na terenie dawnej osady młyńskiej należącej do plebana swe manufaktury budowali kolejno Krystian Wendisch, Karol Fryderyk Moes i Teodor Krusche. Fabryka na Księżym Młynie borykała się z problemami –  śmierć Wendischa i przejęcie przez administrację rządową nastąpiło gdy obok rozwijała się silna i nowoczesna konkurencja przedsiębiorstwa Ludwika Geyera, którego maszyny poruszane były siłą pary. Następnie przyszedł kryzys surowcowy przemysłu włókienniczego, który był wynikiem wojny secesyjnej w USA. Brak dostaw bawełny przerwał produkcję w wielu zakładach, w tym również na Księżym Młynie. Niedługo przed śmiercią kolejnego właściciela K. F. Moesa w fabryce wybuchł pożar. Teodor Krusche odbudował i ponownie uruchomił przędzalnię, ale zaledwie dwa lata później, w 1870 roku, działalność produkcyjną przerwał kolejny pożar fabryki. 

06. Imponujące imperium Scheiblera

Przędzalnia bawełny na Księżym Młynie w XIX wieku była największą łódzką fabryką a zarazem symbolem przemysłowego imperium Scheiblera. Fabryka do dziś zachwyca swymi rozmiarami, licząc sobie aż 207 m długości i 35,5 m szerokości. Jej nowatorska konstrukcja wykonana została ze zbrojonego betonu, który zapewniał odporność  na pożary i wstrząsy.  Na wyposażenie fabryki składały się najnowocześniejsze w tamtych czasach maszyny -  70 tysięcy wrzecion oraz tkalnia z 1200 krosnami mechanicznymi.
Przedsiębiorstwo Scheiblera ciągnęło się od ul. Piotrkowskiej aż po granicę Widzewa. Łączna powierzchnia tych terenów zajęła ponad 500 ha, co stanowiło aż 14% powierzchni ówczesnego terytorium miasta.

03. Przejęcie Księżego Młyna przez Karola Scheiblera

Wkrótce teren Księżego Młynu wraz z fabryką, za cenę 40 tysięcy rubli, zakupił Karol Scheibler, wówczas już doświadczony niemiecki przemysłowiec. Podczas gdy inni zamykali fabryki z powodu braku dostaw bawełny, on miał wystarczająco dużo surowca, by uruchomić nowo zakupioną przędzalnię.
Karol Scheibler, syn właściciela fabryki sukna w Niemczech, przyjechał do Królestwa Polskiego w 1848 roku. Po przybyciu objął stanowisko dyrektora przędzalni bawełny u swojego wuja w zakładach włókienniczych w Ozorkowie. Cztery lata później, Scheibler założył w Łodzi własną spółkę, zajmującą się importowaniem maszyn włókienniczych a następnie uruchomił przędzalnię bawełny. Dzięki oszczędnościom, kredytom, oraz bogatemu ożenkowi z Anną Werner, córką właściciela fabryk sukna i cukrowni, w 1855 r. Scheibler otworzył pierwszą fabrykę. Była to w pełni zmechanizowana przędzalnia przy Wodnym Rynku w Łodzi.  Dla jej pracowników fabrykant wybudował domy familijne. 

07. Potęga włókiennicza w Europie oraz schyłek świetności

Budowa fabryki Scheiblera uważana jest za przełom w architekturze przemysłowej. Styl i nowatorskie rozwiązania konstrukcyjne zastosowane w łódzkiej przędzalni stały się wzorem naśladowanym przez projektantów innych fabryk. Przędzalnię wzniesiono na planie prostokąta. Budynek składał się z trzech członów, z których dwa boczne mieszczą trójnawowe hale produkcyjne, a środkowy pomieszczenia dla maszyny parowej. Fabryka ponadto wyposażona została w narożne, ośmioboczne wieże, swym stylem nawiązujące do średniowiecznej architektury obronnej, w których to znajdowały się urządzenia dźwigowe, sanitarne oraz klatki schodowe.
Karol Scheibler umarł w 1881 roku. Podczas I wojny światowej jego przędzalnię zajęli okupanci, którzy z fabryki wywieźli wszystko co najcenniejsze, w tym park maszynowy.
W 1921 dzięki fuzji zakładów Scheiblera z zakładem włókienniczym Ludwika Grohmana powstały Zjednoczone Zakłady Włókiennicze K. Scheiblera i L. Grohmana, SA w Łodzi. Na początku lat 20. XX wieku, przedsiębiorstwo nie miało sobie równych w dziedzinie polskiego przemysłu włókienniczego i było jednym z największych tego typu przedsiębiorstw w Europie.

04. Największa fabryka w mieście

Kupując Księży Młyn, a następnie budując na nim, nie tylko największą fabrykę w mieście, ale i całe osiedle, Karol Scheibler rozpoczął nową epokę w dziejach przemysłowej Łodzi a przede wszystkim zapewnił miastu czołową pozycję na europejskiej mapie przemysłu włókienniczego. Budowę swojego imperium, o którym w przyszłości będzie się mówiło „miasto w mieście” lub „królestwo Scheiblera”, fabrykant rozpoczął od postawienia olbrzymiego gmachu przędzalni. Z czasem, w pobliżu fabryki powstał cały zespół fabryczny składający się m.in. z farbiarni, tkalni wyrobów bawełnianych czy gazowni.